Wtorek, 16 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Wojenne opowieści. Dzień, w którym nadleciały rakiety

Data publikacji: 02 marca 2023 r. 18:19
Ostatnia aktualizacja: 02 marca 2023 r. 18:27
Wojenne opowieści. Dzień, w którym nadleciały rakiety
Uciekinierzy na dworcu Fot. Krzysztof ŻURAWSKI  

Piekło wojny trwa już rok. Kilka dni po napaści Rosji na Ukrainę do Polski przyjechali pierwsi uchodźcy. W przeważającej liczbie były to kobiety z dziećmi. Wszyscy byli wyczerpani i przerażeni. Wielu z nich uciekało od bomb, tak jak stali. Ich cały dobytek to często była tylko torebka z dokumentami. Towarzyszące im dzieci miały plecaki, a w nich - ukochana zabawka. I nic więcej. Zresztą, czy człowiek myśli o rzeczach, gdy na głowę wali się całe dotychczasowe życie?

Są wśród nas i noszą ze sobą cierpienie. Na ich prośbę imiona zostały zmienione, ale historie są prawdziwe.

Maria pochodzi z Mariupola, miasta we wschodniej części Ukrainy. Jej mąż pracuje w Polsce od kilku lat. Gdy wybuchła wojna, mieszkał już w Szczecinie. Jego żona została w Ukrainie z 8-letnią córką. Dzieliło ich ponad 2 tysiące kilometrów, ale gdy była okazja, to się spotykali. Urlopy spędzali razem, całą rodziną.

Maria pracowała jako urzędniczka w sądzie. Była specjalistką sprawdzającą zgodność prawa ukraińskiego z prawem obowiązującym w Unii. Szczególnie dotyczyło to nieraz bardzo skomplikowanych spraw

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 82% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 02-03-2023

 

Krzysztof Żurawski
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Polak
2023-03-03 05:34:54
99.99 % z nich wojnę widziało na filmie na smartphonie.Wykorzystali okazję i przyjechali po darmowy socjal , darmowe mieszkania i bezpłatne leczenie. Dawali to przyjechali. Rozdawnictwo dla "potomkow bandery" trwa w najlepsze kosztem Polaków

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA