Wandale ich nie oszczędzili, gdy się pojawiły na Cmentarzu Centralnym. Teraz - niemal po czterech miesiącach od apelu skierowanego do Prezydenta Szczecina - kolejna zniczodzielnia stanęła na cmentarzu, tyle że w Wielgowie.
Zniczodzielnie sprawdzają się w każdym mieście, w jakim się pojawiają. Nie tylko w dużych aglomeracjach, ale również na wielu zachodniopomorskich nekropoliach, np. w Barlinku, Gryfinie i Kołobrzegu. W nieodległym Gorzowie Wlkp. od blisko pięciu lat wzdłuż głównej cmentarnej alei największej komunalnej nekropolii (ul. Żwirowa) z powodzeniem funkcjonują nie tylko zniczodzielnie, ale również tzw. narzędziodzielnie, wyposażone w grabki i grabie, miotełki i miotły, w plastikowe konewki.
Szczecin również dwa lata temu sięgnął po to rozwiązanie. Zakład Usług Komunalnych ustawił na Cmentarzu Centralnym regały na zużyte znicze do powtórnego wykorzystania. Jednak były przewracane i dewastowane, lampiony szklane rozbijane, a plastikowe niszczone.
- Zaczęliśmy się nawet obawiać o bezpieczeństwo odwiedzających cmentarz, bo pozostałości rozbijanych zniczy mogły kogoś zranić.
...