Zaproszenie na ten pokaz - jak zawsze - przyszło telefonicznie. Pani Krystyna skusiła się pierwszy raz, bo wizja prezentów: nowego telewizora i bonów do sklepu z artykułami AGD i RTV wydawała się emerytce ze Szczecina wyjątkową okazją. Niestety, firma, która pokaz urządzała, wpędziła 73-latkę tylko w kłopoty: najważniejszy to kredyt na prawie 16 tysięcy za mnóstwo niepotrzebnego kobiecie sprzętu.
- Spotkanie odbyło się 29 września w jednej z restauracji przy ul. Klonowica - relacjonuje oszukana seniorka. - Miałam otrzymać telewizor, więc podpisałam papiery, które mi podetknięto. Bez okularów trudno czyta się mały druk umowy - dodaje na swoje usprawiedliwienie. - Było miło, a panowie bardzo pięknie mówili o walorach prezentowanych urządzeń. Wszystko miało służyć zdrowiu i oszczędnościom w domu.
Pani Krystyna zakupiła zatem na pokazie: matę masującą, pas masujący, odkurzacz bezprzewodowy, podkład terapeutyczny wełniany, wyciskarkę i wielofunkcyjne urządzenie do gotowania nazwane multicooker oraz mały rower. W umowie widnieją jeszcze dwa tablety.
- Dopiero w domu przeczytałam umowę,
...