Jeden z klonów rosnących przy ul. Poniatowskiego w Szczecinie niepokoi pobliskich mieszkańców. Głównie dlatego, że jest nieco pochylony nad jezdnię. Magistrat uspokaja, że drzewo jest zdrowe, ale na wszelki wypadek - dla rozwiania wszelkich wątpliwości - zleca przebadanie pnia tomografem komputerowym.
Przez lata w Szczecinie odgłos pił oznaczał jedno: wycinkę zieleni. Społeczne protesty jednak zrobiły swoje. Najwyraźniej, do świadomości urzędników miasta dotarła też prawda o faktycznej wartości starych drzew - przede wszystkim w aspekcie ich usług ekosystemowych - m.in. dostarczanie tlenu, pochłanianie pyłów i dwutlenku węgla, ochrona przed hałasem i nadmiernym nasłonecznieniem, zatrzymywanie wody opadowej, powstrzymanie erozji gleby, zapewnienie siedliska i pożywienia różnym zwierzętom. Choć nie tylko. Dlatego od pewnego czasu widać, jak wśród drzew są wykonywane również cięcia pielęgnacyjne, techniczne i formujące. Dla ich zachowania - poprawy kondycji i utrzymania statyki, a tym samym dla zapewnienia bezpieczeństwa np. okolicznym mieszkańcom oraz przechodniom.
Właśnie takim
...