Nawet 100 tysięcy złotych miesięcznie za jeden dzień pracy w tygodniu w publicznej ochronie zdrowia? To możliwe i właśnie się dzieje. W Polsce, w naszym regionie. Publicznie tego rodzaju przypadki przywołał marszałek województwa zachodniopomorskiego.
- Znam przypadki patologiczne, po prostu patologiczne, gdzie osoba X, osoba Y, osoba Z świadczy usługi medyczne, dostaje za to 100 tysięcy miesięcznie i ma wpisane w zakres obowiązków „liczba wykonywanych dni pracy w tygodniu: jeden dzień" - powiedział na sesji sejmiku zachodniopomorskiego marszałek Olgierd Geblewicz podczas dyskusji nad powołaniem spółki „Szpitale Zachodniopomorskie", i przywołane przypadki nazwał absurdalnym przepalaniem pieniędzy. - Proszę mi wierzyć, to nie jest mój wymysł. RODO mamy, nie będę na ten temat mówił, ale są takie fakty. I czy to jest sprawiedliwe społecznie, czy to jest mądre, czy to jest efektywne?
W rozmowie z nami mówił też o utrzymywaniu w szpitalach powiatowych oddziałów za wszelką cenę, nawet jeśli wiąże się to z rażącą niegospodarnością.
- Płaci się jakieś gigantyczne pieniądze lekarzom, żeby
...