Dziewięć lat spóźnienia ma berliński port lotniczy Flughafen Berlin-Brandenburg. W końcu zaczyna swoją działalność. Wraz z jego otwarciem zamknięte zostaną Tegel i Schönefeld. Przenosiny do nowego portu lotniczego zaczęły się 25 października, zakończą 8 listopada.
Przed laty znajomy z Warszawy, który odwiedził jeden ze szczecińskich hoteli, opowiedział mi o swojej przygodzie. Zamówił taksówkę. Wsiadając, poprosił o kurs na lotnisko. Na to kierowca zapytał: „Które?". Znajomy zaskoczony spytał, o co chodzi: „To macie więcej niż jedno?". Kierowca odparł: „Oczywiście: Goleniów, Schönefeld czy Tegel?".
Teraz zostaną nam tylko dwa: Goleniów i BER, jak w skrócie określany jest nowy port lotniczy im. Willy’ego Brandta zlokalizowany na południu stolicy Niemiec.
Jedno lotnisko zamiast trzech
Mówiąc o berlińskich lotniskach, nie można zapomnieć, że do 2008 r. były aż trzy. Wówczas zamknięte zostało lotnisko Tempelhof.
Oficjalnie nowy wielki port lotniczy na południu Berlina ma rozpocząć funkcjonowanie 31 października. Jednak „przedpremierowo" zaczął działać już w niedzielę 25 października.
...