Niedziela, 21 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Rodzina królewska jak współczesna ewangelia popkultury

Data publikacji: 17 kwietnia 2021 r. 16:22
Ostatnia aktualizacja: 16 maja 2021 r. 20:24
Rodzina królewska jak współczesna ewangelia popkultury
Fot. Archiwum Marka Rybarczyka  

Z Markiem RYBARCZYKIEM, znawcą kultury, historii i polityki współczesnej Wielkiej Brytanii, wieloletnim dziennikarzem radia BBC, autorem niedawno wydanej książki pt. „Elżbieta, Filip, Diana i Meghan. Zmierzch świata Windsorów", rozmawia Monika GAPIŃSKA

- O księciu Filipie napisał pan w swojej książce, że w momencie wchodzenia w rodzinę królewską był półsierotą, która szuka koszyka jak bezpański pies…

- To był człowiek, który miał bardzo ciężkie dzieciństwo. Urodził się na greckiej wyspie Korfu. Jego matka Alicja była Angielką, ojciec Andrzej z kolei był siódmym synem króla Grecji, importowanym z Danii. Kiedy Filip miał półtora roku, odegrały się bardzo dramatyczne wydarzenia. Jego ojciec był podejrzany o zdradę kraju i skazany na śmierć. Filip był wtedy na Korfu, a w więzieniu ważyły się losy ojca. Alicja zatem, która miała ogromne wpływy w establishmencie brytyjskim, zdołała przekonać premiera, by wysłał okręt wojenny. Wtedy to było tak, jak wysłanie obecnie samolotu z rakietami Cruise. Okręt ten zacumował przy Atenach i zagroził ostrzałem miasta. Wtedy Grecy zmiękli i

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 86% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 16-04-2021

 

Rozmawiała Monika Gapińska 
REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA