Niezbyt komfortowe warunki panują w stargardzkim oddziale rehabilitacji. Pacjenci na zarządzających obiektem przy ulicy Staszica 16 nie zostawiają suchej nitki.
Do naszej redakcji zadzwoniła pacjentka, która obecnie korzysta z zabiegów rehabilitacyjnych wykonywanych w jednym z budynków szpitalnego kompleksu przy ulicy Staszica.
- Przed budynkiem są dziury, osobom poruszającym się na wózkach inwalidzkich czy o kulach ciężko jest tam chodzić - opowiada stargardzianka (dane do wiad. red.). - A przecież wiadomo, że na zabiegi chodzą ludzie niepełnosprawni i starsi. Tacy, którym coś dolega. A te nierówności przed budynkiem dodatkowo utrudniają im życie.
Pacjentka opowiada, że nie lepiej jest w środku. Cały kompleks już dawno generalnego remontu nie uświadczył.
- Popękane kozetki dla pacjentów, stare liny w sali ćwiczeń, stary sprzęt - wylicza stargardzianka. - Tam jest jak za króla Ćwieczka. Pacjenci płacą składki, należy im się inny standard! Już nie wspomnę o tym, że na laser trzeba czekać wiele miesięcy. Pacjenci rezygnują więc z tego zabiegu, bo chcą jak najszybciej dostać termin.
...