Na banerach, które zawisły przed zakładem czytamy: „Szanujcie ręce, które robią wasz zysk" i „Smaczny bekon, gorzkie pensje" przyczyny protestu pracowników są zatem oczywiste, a nad zakładem wisi groźba strajku. Mowa o największym producencie boczku w Zachodniopomorskiem, czyli fińskiej firmie HKFoods w Świnoujściu. Pracownicy chcą podwyżek, a - jak poinformował nas jeden z pracowników - zakład nie zgodził się na satysfakcjonujące ich podwyżki, argumentując to tym, że mogłoby to zakończyć działalność firmy w ciągu 3-4 lat.
Zakład zatrudnia ponad 300 osób, a przynajmniej tak podaje na swojej stronie internetowej. Rozmawialiśmy z personelem, który twierdzi, że liczba zatrudnianych bezpośrednio, nie przez agencje, jest bliższa 200.
- Niezadowolonych jest na moje wyliczenia około 80 proc. załogi, wiadomo, że głównie z niższych szczebli, kadra kierownicza raczej nie narzeka razem z innymi pracownikami - mówi nam pracownik, który chce pozostać anonimowy.
Chodzi o wynagrodzenia, które zdaniem protestujących są zbyt niskie i mają nie spełniać wymogów płacy minimalnej. - Naszym zdaniem to
...