Postępowanie dotyczące wypadku na placu zabaw przedszkola przy ulicy Hożej w Szczecinie wciąż prowadzone jest w „sprawie", a nie przeciwko komuś - nikomu więc nie przedstawiono zarzutów.
- Nadal sprawdzane są okoliczności, w których doszło do wypadku - informuje prokurator Alicja Macugowska-Kyszka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Czynności trwają. Cały czas jest gromadzony materiał dowodowy.
Przypomnijmy, że oskarżyciel publiczny sprawdza, czy zatrudnione w przedszkolu osoby zobowiązane do opieki nad dziećmi nie naraziły małoletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi za to nawet 5 lat więzienia.
Do nieszczęśliwego wypadku na placu zabaw należącym do szczecińskiego przedszkola doszło 23 kwietnia. W jego wyniku dwie 7-letnie dziewczynki zostały przewiezione do szpitali (jedna do Zdrojów, druga do ZOZ-u przy ul. Unii Lubelskiej). Miały problem z oddychaniem. W przypadku jednego dziecka doszło do zatrzymania akcji serca.
- Na szczęście szybko udało się przywrócić mu krążenie - podała wówczas Paulina Heigel, rzeczniczka prasowa
...