„Pies jest bardzo łagodny, stary lub zniszczony życiem w złych, skandalicznych warunkach. I bardzo go żal" - alarmowała Czytelniczka w sprawie wilczura stróżującego na jednym z obiektów Zakładu Wodociągów i Kanalizacji przy ul. Szlamowej w Szczecinie. Reks w nieosłoniętej budzie, przy garnku zamarzniętej wody tkwił mimo siarczystego mrozu.
Przy ul. Szlamowej w Podjuchach znajduje się jedyny na prawobrzeżu punkt zlewny ścieków z nieskanalizowanych obszarów oraz obiektów Szczecina. Z zakazem wstępu dla postronnych. Przy bramie, przez którą wjeżdżają wozy asenizacyjne, stróżuje pies. Urządzono mu kojec - wydzielony siatką niewielki skrawek terenu. Ma w nim budę zbitą z płyt OSB, z wyrwami przy jednej ze ścian, a przed nim pełen dziur „taras" z desek. Z drzewa zwisa rzucająca cień plandeka.
- W budzie jest duży otwór wejściowy, przez który hula wiatr. Starą szmatę prowizorycznie zawieszono na nim już po mojej interwencji. Ale nawet ona nie osłania psa przed siarczystym mrozem, nie osłania nawet całego wejścia. Wczoraj mieliśmy w Podjuchach -10, a dzisiejszej nocy -14 stopni Celsjusza.
...