Parawany na polskich plażach to widok pospolity. Jednym przeszkadzają, inni są za. Ci pierwsi postulują, by władze nadmorskich gmin wprowadziły zakaz ich używania. Jak to uczynić, by był skuteczny?
Kilka lata temu władze Darłowa zapowiedziały wojnę z parawaniarzami, ale poza martwą uchwałą radnych i wydaniem broszury „Kapitan Parawan" nic więcej w tym zakresie nie uczyniły, bo okazało się, że nie ma podstaw prawnych do zakazu stawiana płóciennych konstrukcji na plażach.
Kilka lat temu krucjatę przeciwko parawanom zaczął pewien adwokat, ale też wiele nie wskórał. Teraz na forach internetowych inny prawnik, wykładowca prawa na renomowanym Uniwersytecie Jagiellońskim, wymyślił sobie, że stawianie parawanów jest niezgodne z prawem. „Przede wszystkim wydzielony skrawek plaży nie przestaje być miejscem publicznym, bo ktoś rozstawił na nim swój prywatny parawan. Plaża jest nadal miejscem publicznym i ogrodzony parawanem teren w żadnym razie nie korzysta ze szczególnej ochrony prawnej" - twierdzi wykładowca prawa.
Czy naprawdę autorytety prawne muszą zajmować się takimi bzdetami, których
...