Od kilkunastu miesięcy latem i zimą grupa oszustów naciąga naiwnych ludzi na grę m.in. w trzy kubki, trzy krążki, trzy karty czy też maleńkie gumowe kulki. Spotkać ich można codziennie pod latarnią morską w Kołobrzegu, o czym doskonale wie policja, straż miejska i prezydent miasta. Nikt jednak nie potrafi dać sobie z nimi rady.
Na ten temat pisaliśmy już wiele razy, ale nawet rzeczniczka prasowa policji w Kołobrzegu nie bardzo wiedziała, skąd cwaniacy przyjechali. Szkoda, bo cwaniacy w biały dzień okradają mnóstwo ludzi.
Trzeba powiedzieć szczerze, że ci co się dają wciągnąć w tę grę, są sami sobie winni, że przegrywają niekiedy spore pieniądze. Nie dostrzegają tego, że stojące wokół mieszającego karty czy też okrągłe krążki (na jednym jest biała kropka) są z nim w zmowie. Oni dla podpuchy wygrywają 100-200 zł, a jak naiwny da się wciągnąć w grę i powie głośno, gdzie jest wygrana karta albo krążek, to „podpuszczacz" każe mieszaczowi wypłacić mu 100 lub 200 zł. Wygrywający musi pokazać, że ma taką kwotę i wówczas jest „swój".
Otaczają go naganiacze, którzy namawiają do dalszej gry,
...