Czy obowiązującą w Szczecinie od piątku nocną prohibicję da się ominąć? Oczywiście - co udowodnił całodobowy sklep „Lewiatan" na placu Kościuszki. Otworzył bowiem coś w rodzaju baru, w którym trunki sprzedawane są na miejscu.
Klientów wchodzących do sklepu wita intrygujący widok - szara kotara. A za kotarą znajdują się dwa krzesła, stolik i menu. W tym „barze", niewiele większym niż fotobudka, można napić się alkoholu od g. 23 do g. 6, czyli wtedy, gdy obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu. Jest to możliwe, bo lokali gastronomicznych nocna prohibicja nie obowiązuje, a wydzielona część w sklepie teoretycznie takim lokalem jest. Specjalne tabliczki informują klientów, że pić mogą tylko na miejscu.
Sprzedawczyni zdradziła, że alkohol w „barze" kosztuje dwa razy więcej niż w normalnej sprzedaży. Jak wynika z jej słów, policja zainteresowała się sklepem już pierwszej nocy obowiązywania nocnej
...