Z Olgą ADAMSKĄ, znaną i lubianą aktorką ze Szczecina, rozmawia Anna FLIS
- Od zawsze chciała pani być aktorką? To zawód wymarzony od dzieciństwa czy może decyzja, do której trzeba było w jakiś sposób dojrzeć?
- W moim przypadku był to zawód wymarzony, co jednak nie wyklucza tego, że było to wieloletnim procesem. Im bliżej było do zdawania do szkoły teatralnej, tym bardziej chciałam się sprawdzić. Chciałam rozpoznać, czy występowanie na scenie będzie sprawiało mi radość. Na etapie liceum grałam w teatrach amatorskich, uczestniczyłam w konkursach poezji śpiewanej i recytatorskich. Był też moment, w którym nie dostałam się do szkoły teatralnej przy pierwszym podejściu. Specyfiką tych studiów jest to, że chętnych liczy się w setkach kandydatów na jedno miejsce. Podjęcie ponownej próby jest po prostu wpisane w ten kierunek. Później w trakcie rocznej przerwy, podczas której przygotowywałam się do ponownego przystąpienia do egzaminów, zdawałam także na inne studia - na filozofię oraz pisałam reportaże dla „Szczecin na żywo". Myślę, że wybrałam dobrze i świadomie swoją drogę. Ponadto
...