Z budynków na Łasztowni powinniśmy czerpać radość i zyski, a na razie wiele z nich niszczeje - alarmuje Laura Hołowacz, prezes Grupy CSL i założycielka Centrum Kultury Euroregionu Stara Rzeźnia. I proponuje, aby zorganizować okrągły stół na temat tego miejsca, z udziałem urzędników.
- Na konferencji prasowej rok temu miasto obiecało spojrzeć na te tereny en bloc. Jednak jak dotąd żadne inwestycje nie ruszyły - mówi Laura Hołowacz w rozmowie z „Kurierem". - A ponad 20 budynków składających się na kompleks starej miejskiej rzeźni niszczeje. Trzeba wymienić w nich między innymi instalację, elektrykę. Tak, są naprawiane, miejski konserwator zabytków Michał Dębowski dba o to, ale to łatanina, a nie kompleksowa renowacja. Doraźnymi działaniami nie przywróci się blasku tym obiektom. To nie jest przyjemne, gdy oglądam przez płot krajobraz, który wydaje się być krajobrazem tużpowojennym. A Łasztownia to prawdziwy skarb naszego miasta. Te tereny są przepiękne. Powinniśmy czerpać z niego i radość, i zyski. Powinniśmy zabezpieczyć dziedzictwo, które nam zostało przekazane. Mogłyby tam powstać
...