Marcin Meller, dziennikarz, reportażysta, felietonista, podróżnik i pisarz odwiedził Stargard. Był pierwszym gościem cyklu „DooKOŁA", zainaugurowanym przez Książnicę Stargardzką.
Marcin Meller jest znany m.in. z programów TVN. Dołączył też do zespołu dziennikarskiego Kanału Zero, gdzie prowadzi program kulturalny „Trzecie śniadanie". Wiele lat związany z „Polityką, pracował także we „Wprost" i „Newsweeku", kilka lat był naczelnym polskiej edycji czasopisma „Playboy", a także dyrektorem Grupy Wydawniczej Foksal.
Z wykształcenia historyk. Chciał zostać oceanografem. Ale z matematyką nie radził sobie tak dobrze jak inni i uznał, że „nie będzie kopał się z koniem", skoro lepiej mu leżą przedmioty humanistyczne.
Pierwsze szlify w podstawówce
Debiut dziennikarski zaliczył, gdy był w klasie piątej szkoły podstawowej. W tajemnicy przed rodzicami i nauczycielami napisał list do redakcji „Świata Młodych", w którym protestował przeciwko zmuszaniu do zapisywania się do towarzystwa przyjaźni polsko-radzieckiej. O dziwo, list został wydrukowany. I nawet dostał odpowiedź.
- Rodzice zrobili wielkie oczy, a wychowawczyni się wściekła - wspomina po latach Marcin Meller. - Gdy byłem w ósmej klasie, „Świat Młodych" ogłosił konkurs literacki. Zgłosiłem się i dostałem wtedy wyróżnienie. To był kolejny krok w mojej drodze dziennikarskiej. Do „Polityki" dostałem się najpierw na staż w sekretariacie. Lech Wałęsa, będąc prezydentem, chlapnął, że gdyby był w Polsce wiceprezydent, to chciałby, by była to kobieta. A że był to sezon urlopowy, nie miał kto o tym napisać. W redakcji wiedzieli, ze coś tam pisałem do gazetek szkolnych. Podzwoniłem i napisałem. Pamiętam, jak siedziałem nad tą wielką wówczas płachtą „Polityki" i wpatrywałem się w swoje wydrukowane nazwisko. Wspaniałe
...