Cieszą oko i przynoszą ulgę w upały - mowa o fontannach, których szczecinianom wciąż mało. Dlatego postulują, aby do listy już funkcjonujących dołączyć także „wodną zabawkę" przy ul. Wawrzyniaka.
To jedna z najbardziej kontrowersyjnych inwestycji miasta ostatnich lat. Wodotrysk wraz zapleczem rekreacyjnym zbudowany za ponad 1,27 mln zł w miejscu o potężnym natężeniu ruchu samochodowego i tramwajowego - czyli hałasu i spalin - u zbiegu al. Wojska Polskiego oraz ul. Wawrzyniaka. Do tego zrealizowany z wielomiesięcznym opóźnieniem (wykonawcy naliczono kary za zwłokę w wysokości 35 609 zł) i ze sporem sądowym w tle (dokonano również potrąceń za niewłaściwą jakość robót nawierzchniowych w wysokości 86 tysięcy złotych), ale niespełna przed sześcioma laty - zatem jak na realia Szczecina wciąż nowoczesny.
Czyli z wodnymi pióropuszami, strzelającymi na ponad 2 metry w górę i efektownie podświetlona barwnymi LED-ami. Z charakterystycznymi długimi siedziskami wokół, wkomponowanym w nawierzchnię Gryfem - symbol miasta, a też w cieniu wysokich drzew. Nic dziwnego, że właśnie tego wodnego
...