Ponadmiesięczny poślizg zalicza torowa rewolucja na szczecińskim Niebuszewie-Bolinku. Miała skończyć się do połowy października tego roku. Według zapewnień spółki Tramwaje Szczecińskie, inwestora, opóźnienie nie powinno mieć jednak większego wpływu na łączny czas realizacji przewidziany dla tego całego zadania. A realny termin przywrócenia ruchu tramwajów i samochodów na trasie w ulicach Hugona Kołłątaja, Adama Asnyka, Elizy Orzeszkowej i Boguchwały, to wiosna przyszłego roku.
- Rzeczywiście założenia były takie, że w okolicach jesieni Niebuszewo będzie oddane do ruchu tramwajowego, natomiast pozostała infrastruktura będzie jeszcze kończona. Niestety ze względu na liczne utrudnienia, jakie wykonawca napotkał na tym odcinku, nie było to możliwe. Chodzi tu między innymi o niezinwentaryzowane kolizje z sieciami (gazowymi, wodociągowymi, teletechnicznymi) oraz brak dostępności materiału spowodowany pandemią - tłumaczy Hanna Pieczyńska, rzeczniczka prasowa spółki Tramwaje Szczecińskie. - Na ten moment ze względu na przesunięcie terminu i wejście w okres zimowy, który może uniemożliwić
...