Spuścizna po Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej jest w krajobrazie Stargardu nadal obecna. W jednym miejscu można napotkać szyldy, w innych neony, ale też pomniki i budynki. Po niektórych ślady się już zatarły.
Życie w PRL-u było pełne paradoksów. Z jednej strony państwo zapewniało m.in. mieszkania, choć trzeba było czekać na nie w kolejkach, z drugiej strony system polityczny oparty na władzy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR) kontrolował wszystkie aspekty życia, a opozycję brutalnie tłumił. Codzienność PRL-u to kartki na żywność, meble na wysoki połysk, kultowe neony w miastach czy fiat 126. Co z tego pozostało?
Dziedzictwo czy resentyment?
„Pozostałości po PRL w Stargardzie. Wieczne dziedzictwo czy kłopotliwy resentyment?" - to pytanie zadaje dr n. farm. Jerzy Waliszewski, sekretarz Towarzystwa Przyjaciół Stargardu, snując o tym opowieść, pokazując zdjęcia, które zrobił podczas swoich licznych historycznych spacerów po mieście.
Pozostałością po PRL-u jest chociażby logo, dwukrotnie powtórzone na szczycie budynku produkcyjnego dawnego Zakładu
...