Sprawa przejazdu przez ulicę Zaściankową na Bezrzeczu ciągnie się latami i nadal jest nierozwiązana. Coś, co miało być tymczasowe, okazało się czymś trwalszym i do tego skutecznie utrudniającym życie, głównie mieszkańcom ulic Zaściankowej, Kirasjerów i Krzekowskiej.

Bezrzecze to już praktycznie koniec miasta. Jest to osiedle o charakterze typowo mieszkaniowym. Osiedlający się tam ludzie szukali spokoju i ucieczki od miejskiego zgiełku. Ten spokój został im jednak zakłócony, a nawet odebrany. Specyfika Bezrzecza polega na tym, że graniczy z gminą Dobra, na terenie której od lat rozrasta się osiedle o nazwie Dolina Słońca. Często jednak jest tak, że jedno rośnie kosztem drugiego. Tak właśnie jest i w tym wypadku.

Od lat mieszkańcy Bezrzecza walczą bezskutecznie o, jak piszą w petycji do prezydenta miasta, „przywrócenie dotychczasowego porządku i bezpieczeństwa ruchu drogowego zakłóconego wraz z budową osiedla Dolina Słońca - w sąsiedniej gminie".

Wszystko zaczęło się ponad ćwierć wieku temu, gdy ulicę Zaściankową przebudowano na podstawie decyzji o pozwoleniu na budowę, wydanej