Pan Maciej do szpitala w szczecińskim Zdunowie trafił na początku września. Został przetransportowany tu z zagranicznej lecznicy, w której przeszedł pilną operację neurochirurgiczną po wypadku. Ten wypadek odebrał mu władzę w nogach, ale nie powstrzymał mężczyzny przed realizacją swoich planów życiowych. Dowodem - ślub w szpitalnej sali. I zdecydowana deklaracja mężczyzny: „będę chodził".
Już wielokrotnie udowodnił, że potrafi osiągać wielkie cele. To sportowiec - trener, kulturysta i były mistrz Polski w sprincie. Wypadek odebrał mu władzę w nogach, ale nie zmienił jego planów i nie zahamował wyjątkowej determinacji. Do tego stopnia, że Maciej Światłowski planowany od dawna ślub zorganizował w szpitalnej sali.
Już jako młody chłopak trenował bieganie. W latach 90. zdobył Mistrzostwo Polski w sprincie na 100 i 200 metrów. Przygotowywał się nawet do olimpiady, jednak start uniemożliwiła kontuzja.
- Już wtedy uciekałem na siłownię - opowiada. - Trener krytykował mnie za te ćwiczenia, bo masa mięśniowa spowalniała bieg. Mimo to zawsze pociągała mnie kulturystyka.
Zdobył więc
...