Zaledwie 130 km od Szczecina i 19 km od niemieckiego portu Greifswald leży Lubmin. To właśnie w tym skromnym nadmorskim kurorcie skończyły się niemieckie sny o potędze energetycznej, bowiem nie udały się projekty z wykorzystaniem gazociągu Nord Stream i właśnie demontowana jest jedna z największych w Niemczech elektrowni atomowych.
Gaz i polityka
Umowę o budowie gazociągu Nord Stream podpisano 8 września 2005 r. Oficjalne rozpoczęcie budowy nastąpiło pięć lat później, w 2010 r., w okolicach szwedzkiej wyspy Gotlandia w obecności prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa i kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera.
Zmiany polityczne są nierozerwalnie związane z gazową inwestycją. W chwili podpisania umowy prezydentem Federacji Rosyjskiej był Władimir Putin. Kiedy rozpoczęto budowę 9 kwietnia 2010 r., na Kremlu urzędował już jego następca, Dmitrij Miedwiediew.
Jeszcze ciekawiej sytuacja przedstawiała się w Niemczech, bowiem Schroeder podpisał umowę otwierającą inwestycję zaledwie dwa miesiące przed zmianą na stanowisku kanclerza, która nastąpiła 22 listopada 2005 r.,
...