Otoczenie szczecińskiego Jeziora Słonecznego należy do miasta. Jego wody - wbrew pozorom - nie. Porasta je trzcinowisko i to w tempie, które niepokoi nie tylko okolicznych mieszkańców.
To jedno z najbardziej urokliwych szczecińskich jezior. Jednak trzcina i tatarak szybko zagarniają coraz większą jego powierzchnię. Gdy lustra wody coraz mniej, to znaczy, że akwen się starzeje, wypłyca, ulega lądowaceniu. Jeśli proces ten nie zostanie w porę zatrzymany, to w ciągu dekady - jak prognozują naukowcy - gumienieckie jezioro przemieni się w mokradło.
Jak temu zapobiec? Między innymi ograniczając ekspansję trzcinowiska. Właśnie w tej sprawie kolejne interpelacje do prezydenta Szczecina składa radna Agnieszka Kurzawa (Prawo i Sprawiedliwość). Zwracając uwagę, że zarośnięte jezioro „przez brak pielęgnacji jest już mało widoczne przez metrowe trawy".
- Teren jest zagospodarowany i ciekawy rekreacyjnie: pełen spacerujących rodzin, biegaczy, rowerzystów. Zbudowany jest tam również taras widokowy. Jednak wydaje się, że w obecnej sytuacji kompletnie nie spełnia swojej funkcji, gdyż po jeziorze
...