W rejonie Starego Miasta w Szczecinie aż po park Andersa pojawia się „Ruda Kita". Swojski lis jest dobrze znany okolicznym mieszkańcom i im nie wadzi. Gorzej, gdy przyciągnie uwagę innych. Jak zimą, gdy na śniegu rudy lis jest bardziej widoczny niż zazwyczaj.
Pomykającego ul. Grodzką lisa zauważyła nasza Czytelniczka. Ponieważ do pobliskiego przedszkola zawozi dziecko, zaniepokoił ją ten niecodzienny widok. Obawy wywołał również fakt, że lis przemieszczał się po zieleńcu przylegającym do szkoły - za dnia, nie nocą.
- Nie ma się czego bać: lis nie niedźwiedź, człowieka nie zaatakuje - emocje Czytelniczki studzi Michał Kudawski z Fundacji „Dzika Ostoja". - Ale przestrzegałbym przed jakimkolwiek kontaktem, bo to dzikie zwierzę: nie wiadomo, czy jest chore albo czy nie przenosi jakiś odzwierzęcych chorób.
Miasta sięgają lasów i ich otulin: łąk oraz pól. Pozbawiamy dzikie zwierzęta miejsc bytowania i terenów łowieckich. Dlatego te ruszają do miast. Najczęściej w poszukiwaniu jedzenia. Część, szczególnie tych mniejszych, osiedla się na terenach zurbanizowanych. Wśród
...