Przed laty tak zauroczył Jana Jakuba Kolskiego, że nakręcił w nim „Jasminum". Filmowy klasztor to w rzeczywistości bowiem Zamek Książęcy Niemodlin. O uhonorowanym wieloma nagrodami, w tym za scenografię, obrazie przypominają do dziś malowidła ozdabiające płyciny przy drzwiach na dziedzińcu.
W 1313 r. książę Bolesław, syn księcia opolskiego Bolka I, na miejscu drewnianej kasztelanii wzniósł murowany zamek. Do 1532 r. pozostawał rezydencją śląskich książąt piastowskich. Kilkakrotnie był niszczony - przez husytów, pożar, podczas wojny trzydziestoletniej - i odbudowywany.
Potem właścicielami zamku były niemieckie rody arystokratyczne: Hohenzollern, Logau, Pückler, Promnitz i Praschma. W XVI i XVII w. został przebudowany na renesansową czteroskrzydłową rezydencję z prostokątnym dziedzińcem otoczonym arkadami, a w kolejnym stuleciu odnowiony w stylu barokowym. Nad dawną fosą przerzucono też wtedy kamienny most ozdobiony rzeźbami przedstawiającymi św. Floriana, św. Wendelina, św. Antoniego i św. Nepomucena. W XIX w. ze względów ekonomicznych (koszty ogrzewania)
...