Myśliborski Wydział Komunikacji i jego filia w Barlinku od dłuższego czasu są oblegane przez interesantów. Zdarza się, że petenci na załatwienie sprawy muszą czekać ponad miesiąc. Także tej najprostszej. Stąd coraz więcej pretensji do pracowników obu wydziałów i władz starostwa.
Zarzuca się im opieszałość, a czasami wręcz celowe przedłużanie załatwienia konkretnej sprawy. Zarazem podawane są przykłady działania podobnych wydziałów w gminach sąsiednich: Choszcznie, Strzelcach Krajeńskich, Gorzowie Wlkp. Tam takie same sprawy można załatwić w tydzień.
- Kupiłem w Niemczech samochód, który jest mi potrzebny do dojeżdżania do pracy. Ten, który miałem, odmówił posłuszeństwa. Auto muszę zarejestrować, żeby spokojnie móc nim jeździć. Okazało się, że dokumenty do tego potrzebne mogę złożyć dopiero za trzy tygodnie i później czekać na rejestrację. A co do tego czasu? Myślałem, że potrwa to znacznie szybciej. Pożyczę samochód od znajomego i nim będę jeździć przez jakiś czas do pracy. Dla mnie to dodatkowe koszty. Wszystkiego bym się spodziewał, tylko nie tego, że tak długo będę sprawy
...