Ponad pięć i pół roku toczy się postępowanie przygotowawcze w sprawie tragedii na statku „Nefryt", do której doszło we wrześniu 2015 r. W wyniku zatrucia gazem służącym do zwalczania szkodników dwoje członków załogi zmarło, a 13 trafiło do szpitala. Pełnomocnik części pokrzywdzonych marynarzy poinformował, że 18 bm. doszło do przesłuchania kapitana i przedstawienia mu zarzutów.
„Nefryt", należący do Euroafriki, z 17-osobową polską załogą w porcie Abidżan (Wybrzeże Kości Słoniowej) 24 września 2015 r. zakończył załadunek orzeszków shea. Tego dnia rano przeprowadzono tzw. fumigację. Użyto chemicznego środka do zwalczania szkodników. Wystawiony na działanie powietrza wydziela on fosforowodór, bardzo trujący gaz.
Po południu statek wyszedł w morze. Następnego dnia część załogi źle się poczuła. Kapitan zdecydował, by „Nefryt" stanął na redzie portu San Pedro. Wezwany na pokład lekarz zbadał marynarzy i zalecił im leki. Nad ranem 26 września jeden z członków załogi zmarł. Kilka godzin później zmarła jego narzeczona (w 2016 r. mieli się pobrać). Trzynaście osób przewieziono do szpitala w
...