150 złotych opłaty za udział w rekrutacji na stanowisku skrzypka lub skrzypaczki - taką kwotę muszą uiścić muzycy, którzy zechcą wziąć udział w konkursie organizowanym przez koszalińską filharmonię. W sieci zawrzało, ale instytucja uspokaja - to kaucja, która zostanie zwrócona po zakończeniu procesu rekrutacyjnego i podpisaniu umowy o pracę.
Na początku lipca na stronie internetowej i profilu społecznościowym pojawiło się ogłoszenie, w którym poszukiwany jest skrzypek lub skrzypaczka do zespołu Filharmonii Koszalińskiej. Z pozoru wydaje się standardową ofertą pracy, z podaniem wymagań, danych kontaktowych, formy zatrudnienia czy daty przesłuchań. Kontrowersje internautów wzbudził jednak zapis, który stanowi, że „warunkiem przystąpienia do przesłuchań jest wpłacenie kaucji gotówkowej w kwocie 150,00 zł".
Ogłoszenie, choć jasno informuje, że kaucja zostanie zwrócona kandydatom po zakończeniu przesłuchań, wyłonieniu zwycięzcy i podpisaniu umowy o pracę wzbudziło natychmiastową reakcje internautów.
Sprawę skomentowało też na swojej stronie szczecińskie stowarzyszenie STOP Nieuczciwym
...