Gmina Kołbaskowo, która w 2014 roku „zasłynęła" z tego, że w trakcie wyborów samorządowych ponad 20 procent głosów, okazało się głosami nieważnymi, co też było powodem do podejrzeń o fałszerstwa wyborcze, wzorem dużo większych jednostek samorządu terytorialnego, właśnie utworzyła Centrum Komunikacji Społecznej, budżet wynosi ponad 350 tys. złotych. Za pieniądze podatników gmina powołała do życia nowy portal internetowy, rozpoczęła też wydawanie miesięcznika, który trafia do skrzynek mieszkańców. Niezależne, czy jak kto woli, „wolne media", są jej więc niepotrzebne. Ale nie tylko jej. Problem dotyczy wszystkich szczebli władzy w Polsce, czego przykładem są choćby media publiczne.
Centrum Komunikacji Społecznej ma się zajmować między innymi tworzeniem i emisją kampanii reklamowych w swoich mediach, w tym nowym miesięczniku.
Wolne media, pusty frazes?
W gminie Kołbaskowo jak w soczewce skupiają się wszystkie zjawiska obecne na styku władza - media. Nie jest żadnym odkryciem stwierdzenie, że w wolnej Polsce - wbrew temu, co oficjalnie deklarowano - przez lata trwał
...