- Proszę o interwencję w Enea, nie można się dostać do Biura Obsługi Klienta przy al. Wojska Polskiego w Szczecinie i załatwić spraw - alarmuje pani Dorota, nasza Czytelniczka. - Ostatnio ludzie stali cztery godziny na zewnątrz i niektórzy się w ogóle nie dostali. Tam stoją przeważnie ludzie starsi, na powietrzu - czy deszcz, czy pełne słońce, nie ma nawet ławki. Na wizytę można się umówić telefonicznie tylko po północy, a wizyta za tydzień. To jest jakiś koszmar.
Rzeczywiście, przy budynku Enei można natknąć się na grupę ludzi czekających przed drzwiami wejściowymi. Da się wyczuć wśród nich dużą irytację. Chcą załatwić istotne sprawy, jednak nie mogą i nie wiedzą jak. Jak mówią, bez wcześniejszego umówienia się nie można nawet wejść do budynku, a samo umówienie wizyty też jest dość problematyczne.
Jedna z czekających kobiet mówiła, że oczekiwała na infolinii cztery godziny, po czym została rozłączona. Według petentów, wielkim problemem jest również brak odpowiedzi na ich e-maile. Inna osoba z kolejki powiedziała, że jej e-mail pozostał bez odpowiedzi od ponad trzech tygodni,
...