Poniedziałek, 22 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Gdy cztery łapy w potrzebie

Data publikacji: 08 grudnia 2020 r. 08:14
Ostatnia aktualizacja: 20 stycznia 2021 r. 10:33
Gdy cztery łapy w potrzebie
Fot. Fundacja Dzika Ostoja  

Szczecin jest na krótkiej liście dużych miast, w jakich nie ma zapewnionej nocnej oraz świątecznej pomocy weterynaryjnej dla zwierząt właścicielskich. To ma szansę się zmienić, ale dopiero po wybudowaniu nowej siedziby dla schroniska.

Temat powraca niczym bumerang. W Szczecinie na ratunek mogą liczyć jedynie czworonożne ofiary wypadków drogowych, ale wyłącznie dzikie, wolno żyjące i bezdomne. Bo tylko dla takich usługi weterynaryjne kontraktuje miasto. Jeżeli właścicielski kot czy pies nie ma zaprzyjaźnionego lekarza weterynarii lub jego stan nagły nie jest związany z kolizją, to… „albo się wyliże, albo umrze".

Tym razem temat nocnej i świątecznej opieki weterynaryjnej podnosi Lewica Razem.

- W Szczecinie od lat brakuje całodobowej opieki weterynaryjnej. Żaden z prywatnych gabinetów nie świadczy i na razie nie zamierza świadczyć takich usług. Ich właściciele tłumaczą to brakiem opłacalności. Niebawem jednak pojawi się możliwość zapełnienia tej luki opartej na infrastrukturze miejskiej. Wystarczy do tego odrobina dobrej woli i wysiłku ze strony szczecińskich władz - przekonuje

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 71% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 08-12-2020

 

Autor: Arleta Nalewajko
REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA