W maju br. nowym prezesem Szpitala Barlinek Sp. z o.o. został Łukasz Dombek. Jego działania doprowadziły do zwolnień pielęgniarek z długoletnim stażem pracy, protestów lekarzy i mieszkańców miasta.
Nie mogąc dojść do porozumienia z prezesem Dombkiem, jego wizją dalszej działalności, wypowiedzenie z pracy złożył m.in. ordynator oddziału internistycznego dr Michał Polko. Lekarz, który w barlineckiej lecznicy przepracował ponad 30 lat. Opublikował list otwarty, w którym wyjaśnia motywy swojej decyzji. Pisze w nim m.in. „W akcie bezsilności, bezradności, po wyczerpaniu innych sposobów, przy obojętności radnych, akceptacji działań prezesa szpitala przez panią burmistrz, razem z doktorem Mikołajewiczem (pracuje w szpitalu 30 lat), złożyliśmy wypowiedzenia z pracy. Chcieliśmy wierzyć, że wybrany przez właścicieli nowy prezes będzie rozsądny, godny zaufania. Niestety, już pierwsze dni wykazały, że bardzo się myliliśmy. Zaczęło się od dyscyplinowania inaczej myślących, mających odwagę wypowiedzieć odmienne niż pan prezes, zdanie. W trybie dyscyplinarnym prezes zwolnił pielęgniarkę naczelną".
Dalej czytamy między innymi: „Następnie zwolnił kierownika i pielęgniarkę koordynującą pracę Zakładów Opiekuńczych. Osoby niezwykle oddane swojej misji. Próby rozmowy, wsparcia zwalnianych przez załogę szpitala, były bezskuteczne. Poparcie pani burmistrz dla prezesa - bezwzględne. Kolejno złożyli wypowiedzenia lekarze oddziału chirurgicznego, zwolniła się pielęgniarka oddziałowa ginekologii i położnictwa. Przyszedł czas na oddział wewnętrzny, którym kieruję ponad 30 lat. W ciągu tych lat stworzyliśmy silny, sprawny, wyposażony w konieczny sprzęt, samowystarczalny zespół, wysoko oceniany przez pacjentów. Wizja prezesa jest jednak inna. Sale chorych mają być przekształcone na pomieszczenia opieki ambulatoryjnej - urologicznej?, okulistycznej? Pracownia tomografii komputerowej w miejscu sali R, i inne bliżej nieznane plany. A oddział z obecnej wiele lat dostosowywanej lokalizacji, przenieść w inne miejsce, ze zmniejszeniem ilości łóżek. Nie możemy pozwolić, by miejsce chorych, starych, niejednokrotnie samotnych pacjentów, nie było miejscem godnym ich przebywania. By pogorszyć warunki obsługi pacjentów, przez personel medyczny. By zniszczyć tworzoną wiele lat strukturę oddziału. Na nic próby przeciwstawiania, wyjaśniania, szukania pomocy. Prezes realizuje swój plan. Plan rozkładu szpitala w Barlinku. Już teraz w szpitalu panuje atmosfera lęku, zastraszania, obawy o przyszłość tych najsłabszych pracowników.
...