Jedni mówią o niej droga śmierci. Inni, że jest drogą zapomnianą przez Boga. Kolejni uważają, że jej zarządca Zachodniopomorski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Koszalinie nie wie nawet, że taka droga istnieje. Mowa o drodze wojewódzkiej nr 156 i jej odcinku od Barlinka w kierunku Strzelec Krajeńskich.
Powodem złego zdania o wspomnianej drodze są wypadki i zdarzenia drogowe, jakie mają na niej miejsce. Stąd petycje osób, które często z niej korzystają do zarządcy o poprawę jej stanu technicznego. W swoich wypowiedziach kierowcy podkreślają, że jej stan techniczny jest katastrofalny. Wspominają o braku utwardzonego pobocza, o źle wyprofilowanych zakrętach, szczególnie na jej leśnym odcinku tuż za Barlinkiem, w kierunku Krzynki, o dziurach w jezdni i łatach, które nie polepszają poruszania się po niej. Są też głosy, że należy po niej jeździć zgodnie z przepisami ruchu drogowego i wypadków będzie mniej. Sugerowane jest ustawienie fotoradaru, który być może utemperowałby poczynania na niej niektórych kierowców.
Co pewien czas na wspominanej drodze wojewódzkiej dochodzi do niebezpiecznych
...