Zakończył się proces byłego burmistrza Nowogardu. Lewicowy polityk został uznany za winnego części zarzucanych przez śledczych czynów, jego zastępca trafił w międzyczasie do aresztu. Na wokandzie rozsądzano między innymi malwersacje finansowe i mobbing.
Sprawa sięga lat 2017-2021, kiedy Robert C. pełnił funkcję burmistrza Nowogardu, a Krzysztof K. był jego zastępcą. Śledczy ustalili, że obaj pobierali od wybranych pracowników Urzędu Miasta pieniądze pod nazwą „składki specjalnej". Łącznie od trzech podwładnych mieli wyłudzić niemal 47 tys. zł. Pieniądze miały trafić na konto partii, do której należeli urzędnicy, ale nigdy tam nie wpłynęły. Postępowanie początkowo prowadziła Prokuratura Rejonowa w Goleniowie, a jesienią 2022 roku śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Policjanci przesłuchali kilkudziesięciu byłych i obecnych pracowników, powołano biegłych i przeanalizowano wyniki kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej. W grudniu 2025 r. zapadł wyrok w pierwszej instancji.
Byli samorządowcy skazani
Dla Roberta C. to nie jest dobry okres, najpierw w 2024 przegrał wybory w Nowogardzie, a teraz został skazany przez sąd w Goleniowie. Przedstawionych miał osiem zarzutów, z czego w mocy na koniec procesu utrzymały się cztery. – Sąd uznał, że przede wszystkim pierwszy zarzut, że wspólnie z drugim oskarżonym, będąc burmistrzem Nowogardu nakłaniał kierowników OPS i zarządu spółek komunalnych do zawarcia umów o wykonywanie różnego rodzaju prac, które były zbędne, niepotrzebne, co mogłoby narazić na nieuzasadnione wydatki finansowe urząd, którym kierował – mówi rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala. – Robert C. został uznany za winnego trzech przestępstw, tak zwanego mobbingu wobec pracowników..
Były burmistrz został zwolniony z zarzutów dotyczących składek specjalnych na Lewicę. Podczas procesu dla telewizji TVN24, wypowiadał się w tej sprawie zachodniopomorski lider Lewicy.
– Sprawa jest w sądzie, niech sąd to oceni. Na pewno nie były to składki partyjne, bo na partię wpłaca się przelewem – mówił Dariusz Wieczorek.
Zarzuty o wyłudzanie składek zostały utrzymane dla zastępcy Roberta C. Zarówno Krzysztof K. jak i Robert C. usłyszeli wyroki. Zostali skazani na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata i 5 lat zakazu zajmowania funkcji publicznych. Muszą także zapłacić zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.
...