Zapadliska, wyrwy, wyboje - coraz głębsze. Po każdych opadach długo w nich stoi woda. Dla osób odwiedzających mogiły bliskich to swoista ścieżka zdrowia przez rozlewiska kałuż i grząskie błoto. Dla samochodów o niskim zawieszeniu - pułapka.
Takie są realia parkingu przy największej szczecińskiej nekropolii - jednej z bram od ul. Mieszka I. To duży plac (działka nr 18, obręb 2136 Gumieńce-Słowieńsko) o nawierzchni, która już parokrotnie - po wchłonięciu w granice Cmentarza Centralnego kolejnych gruntów przy tejże ulicy - była zagęszczana i równana. Jednak wciąż jest w fatalnym stanie, z roku na rok coraz gorszym.
Jeszcze dwa lata temu wymówką tłumaczącą zaniedbanie parkingowego terenu była planowana, w związku z budową IKEI, przebudowa skrzyżowania ul. Mieszka I z ul. Milczańską. Urzędnicy miasta wówczas obiecywali naprawienie fatalnej nawierzchni placu wraz z dojściem do cmentarnej bramy do końca III kwartału ub. roku. Jednak prace naprawcze nie rozpoczęły się ani wówczas, ani teraz.
- Od tej pory nic się nie wydarzyło na tym parkingu. Nawierzchnia jest pofałdowana coraz większymi
...