Rozmowa z Robertem Grabowskim, współorganizatorem i pomysłodawcą wydarzenia
To już 5. edycja wydarzenia, jakim jest Szczeciński Tydzień Ubogich. Jaka jest jego idea i czy ona zmieniała się na przestrzeni tych lat?
- Idea się nie zmienia. W Tygodniu Ubogich, który robimy od pięciu lat, najważniejsze jest jedno zadanie - wzbudzenie większej wrażliwości na potrzebujących, którzy są wokół nas. I nie mówimy tutaj tylko o osobach bezdomnych, ale ubogich, którymi są często na przykład nasi sąsiedzi, mieszkający z nami drzwi w drzwi, albo osoby starsze, samotne. Chodzi przede wszystkim o wrażliwość na drugiego człowieka. Często jest tak, że mieszkamy w jednej klatce i nie zdajemy sobie sprawy, nie wiemy, że naprzeciwko nas albo piętro niżej mieszka ktoś ubogi. Później jesteśmy zdziwieni, że jest eksmitowany albo potrzebuje pilnie pomocy. I właśnie o taką wrażliwość prosimy i apelujemy.
- Kim są organizatorzy Szczecińskiego Tygodnia Ubogich?
- Wszystko zaczęło się pięć lat temu. Robiliśmy to we trzech: ja, Krzysztof Jędrzejewski i ojciec Adam Choma, dominikanin. Odbywało się to w
...