Turyści wyjeżdżający na wakacje wierzą w to, że wrócą z nich z walizką pozytywnych wrażeń. Niestety letnie wyjazdy bywają bezpowrotne. Czasami przyczynia się do tego nieszczęśliwy zbieg okoliczności owocujący wypadkiem drogowym, innym razem swoje żniwo zbiera alkohol. Nie tylko zabija ludzi na drogach, ale również kończy ich życie w wodzie. Zakrapiana imprezka nad jeziorem, morska kąpiel po dwóch piwkach - scenariusz niemal zawsze jest taki sam.
W Polsce od początku kwietnia życie w wodzie straciło 220 osób. Czarnym dniem był miniony poniedziałek, kiedy to woda pochłonęła sześć ludzkich istnień. W Zachodniopomorskiem od początku wakacji utonęło 11 osób. Niemal każdy przypadek udowodnił, że ludzi pod wodę ściąga alkohol. Wiedzą o tym doskonale ratownicy WOPR oraz lekarze patomorfolodzy, którzy starają się ustalić faktyczną przyczynę takich śmierci.
- Osoby, które wchodzą do wody po spożyciu alkoholu, nazywam polską husarią pływacką. Pijani ludzie są nieodpowiedzialni, przeceniają swoje umiejętności. Widziałem już wiele tragedii spowodowanych wysokoprocentowymi
...