„Przyjdzie niedługo czas, że ta brama będzie otwarta i ludzie będą przychodzić" - zapowiedziała w 1938 r., co stało się wkrótce. Dzisiaj trzy bramy otwierają się tutaj od wczesnych godzin rannych na świat cały, a w klasztornej kaplicy od tamtego czasu miliony pielgrzymów, wśród nich trzech papieży, uklękło przed obrazem Jezusa Miłosiernego i grobem Jego Sekretarki - św. Faustyny. Tutaj, w Łagiewnikach, sercu światowego kultu Bożego Miłosierdzia. Nadzwyczajne miejsce.
„Nic nadzwyczajnego. Niepozorna, wiek troszkę spóźniony, dosyć wątłej kompleksji, służąca, z zawodu kucharka (…)" - taka była pierwsza opinia o dziewczynie, która wiosną 1924 r. przyszła do warszawskiego domu Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, prosić o przyjęcie. Nazywała się Helena Kowalska, pochodziła z ubogiej wielodzietnej rodziny, z wioski Głogowiec niedaleko Łodzi. „Ej, to nie dla nas", oceniła przełożona domu, ale postanowiła nie odmawiać od razu. Zgodnie z umową, dziewczyna ze swojej pracy służącej uskładała na skromną wyprawkę, na co klasztor nie miał funduszy, zgłosiła się ponownie
...