Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Żółwia ekipa z pasją

Data publikacji: 16 marca 2019 r. 18:04
Ostatnia aktualizacja: 19 marca 2019 r. 10:54
Żółwia ekipa z pasją
 

Jedne bywają wojownicze, inne kochliwe lub nieśmiałe, wycofane. Rozpoznają swych bliskich, a wśród nich także ludzi. Jednym jedzą z ręki, na innych syczą. Nie mówią, nie czują łaskotek, nawet nie kichają, ale okazują ciekawość świata charakterystyczną dla wszystkich czujących istot. Żółwie. Lądowe i wodne. Te odepchnięte, skrzywdzone, opuszczone znalazły przyjazną przystań w domu Karoliny i Mateusza, młodego małżeństwa prawników o wyjątkowej pasji i powołaniu.

Teraz nie miałby problemu z zauważeniem, że plastron jest gładki, bez charakterystycznego wgłębienia, ogon krótki i nie tak spiczasty, pazury nie tak długie, a cały karapaks większy niż u samców. Wtedy jednak miał zaledwie sześć lat, jeszcze nie chodził do szkoły, a pasjonowały go głównie przygody Wojowniczych Żółwi Ninja. Gdy rodzice przynieśli mu znalezioną porzuconą „skorupę”, nazwał ją imieniem ulubionego z czwórki bohaterów – tego z czerwoną opaską – Raphaela. Nawet przez myśl mu nie przeszło, że to jednak żółwica.

– Trudno racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego od tego momentu to właśnie żółwie stały się

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 92% treści.

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 15-03-2019

 

Autor: Arleta Nalewajko
Fot. TOZ
REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA