W środę (3 kwietnia) zamieściliśmy sprostowanie Adama Chałupki, prezesa zarządu spółki Bursztynowy Plac w Poznaniu, który odniósł się do mojego tekstu z 22 lutego 2019 r. pod tytułem „Tak się kręci lody w zadłużonym Rewalu”.
Przypomnę, że były wójt Rewala Robert Skraburski szóstego maja 2017 roku podpisał z poznańską spółką umowę dzierżawy działki nr 296/7 w Pobierowie. Jest to jedna z najbardziej atrakcyjnych działek w tej nadmorskiej miejscowości, położona tuż koło betonowego zejścia na plażę przy ul. Jana z Kolna.
Radni na nadzwyczajnej sesji w dniu 17 maja 2017 wydzierżawili ten teren o pow. 12 tys. mkw. na okres 18 lat spółce BP, którą reprezentował Adam Szyszka. Projekt uchwały radni otrzymali tuż przed sesją i nie mieli czasu na dokładne zapoznanie się z jej treścią. W projekcie był zapis, by dzierżawę podpisać na 15 lat, ale na wniosek Szyszki, poparty przez wójta, radni przegłosowali umowę na 18 lat, chociaż jeden z nich optował za opcją 6-8-letnią. Dyskusji nie było.
Stawkę sześć groszy za metr kwadratowy dzierżawy ustalił wójt Skraburski. Tyle tylko, że ta
... Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 12-04-2019