Jak będą wyglądały tegoroczne wakacje? Trudno to przewidzieć, choć zachodniopomorscy kwaterodawcy wierzą w to, że sezon przyniesie im zysk. O krociach co prawda raczej nie marzą, ale mają nadzieję o odkuciu się za krach, który w marcu całkowicie zamroził branżę turystyczną.

Wielkie ośrodki, wielkie problemy

Stanu epidemii nie były w stanie przetrwać niektóre największe obiekty. Mowa o ośrodkach, które zdawać by się mogło mocno stoją na nogach. W wielu przypadkach okazało się, że nogi te są z gliny. Kolejne gwiazdki potwierdzające wysoką kategorię sporo kosztowały, a za luksus i prestiż płacono wielomilionowymi kredytami. Już pierwsze dni bez gości pokazały, jak liche są zasoby ekonomiczne dużych spółek. Odczuli to w sposób dotkliwy pracownicy szeroko rozumianej bazy noclegowej.

W dramatycznej sytuacji znaleźli się też sklepikarze, taksówkarze, restauratorzy, właściciele salonów odnowy biologicznej, fryzjerzy, hurtownicy branży spożywczej zaopatrujący sanatoryjne i hotelowe kuchnie oraz wszyscy inni przedsiębiorcy, którym turystyka napędzała koniunkturę.