Tysiąc złotych na wakacje mamy otrzymać w ramach walki z koronawirusem i wsparcia polskich przedsiębiorców z branży turystycznej. Obietnica rządu brzmi nieźle. Choć według szacunków ze środków może skorzystać nawet 7 mln dorosłych Polaków, trudno dziś jednak ocenić, czy rzeczywiście jest to szansa dla branży. Bo kroplówka powinna być podana jak najszybciej.
Tzw. bon turystyczny otrzymają od swojego pracodawcy osoby zatrudnione na umowę o pracę i zarabiające poniżej 5200 zł brutto miesięcznie (3754 zł netto). Bon ma mieć formę przedpłaconej karty. Celem programu ma być wsparcie polskiej branży turystycznej po kryzysie wywołanym epidemią koronawirusa.
- Tak jak w wielu zakładach pracy pracownicy dostają w okolicach świąt bony od swoich pracodawców, tak my w podobnej strukturze chcemy, żeby pracodawcy mogli taki bon zafundować swoim pracownikom. Nie będziemy sięgać do kieszeni pracodawców, bo ten rok nie jest rokiem na to, żeby zmuszać pracodawców do wzmożonych wydatków, dlatego w tym roku taki bon będzie w 90 proc. sfinansowany z budżetu państwa, 10 proc. to będzie wkład własny
...