Bogdan Walewski od końca lat pięćdziesiątych był szpiegiem CIA. Polskę Ludową zaczął zdradzać dla pieniędzy i dlatego że żona Rosjanka przyprawiała mu rogi. Równolegle współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa. O końcu jego podwójnego życia przesądziła słabość do pań. Tę historię przybliża film „Bogdan Walewski. Szpieg ze złamanym sercem", który powstał dzięki współpracy szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej i szczecińskiej TVP. Premierze filmu towarzyszyło spotkanie w Centrum Edukacyjnym IPN-u „Przystanek Historia".
- Walewski rozpoczął służbę dla CIA w 1959 roku. Będzie ją kontynuował przez 22 lata. Prowadził ją równolegle do podjętej trzy lata później współpracy z polską Służbą Bezpieczeństwa, którą realizował jako kontakt operacyjny „Zenon", a potem „Janczar" - mówił podczas spotkania dr Paweł Skubisz, dyrektor IPN-u w Szczecinie. - Związał się z CIA głównie z przyczyn materialnych. Nie był żadnym antykomunistą, przeciwnie, był członkiem partii, zaufanym człowiekiem ówczesnych władz.
I właśnie dlatego że partia mu ufała, mógł wyjechać do Wietnamu,
...