Rozmowa z Kariną Surmą, dyrektorem I Liceum Ogólnokształcącego im. ppor. E. Gierczak w Nowogardzie.
Jarosław Bzowy: - Po kilkunastu miesiącach kształcenia na odległość i przerwie wakacyjnej 1 września uczniowie wrócili do szkolnych ławek. Jakie jest ich nastawienie po tak długiej przerwie w zupełnie innej rzeczywistości?
Karina Surma: - To była rzeczywiście bardzo długa przerwa od szkolnego zgiełku, gwaru szkolnych korytarzy, klasowych spotkań, rozmów w szkolnych ławkach, SMS-ów pisanych w ukryciu i tak jeszcze wiele by wymieniać. To była długa przerwa od szkoły, ale nie od nauki. I to chyba za tą szkolną konwersacją w realu wszyscy tak naprawdę tęsknili. Zarówno uczniom, jak i nauczycielom najbardziej brakowało tego bezpośredniego kontaktu, pokazania dosłownie „palcem" w zeszycie co jest dobrze, a co jeszcze trzeba poprawić. Brakowało tego stania „nad głową" i poniekąd zmuszania do chłonięcia wiedzy, do słuchania, czytania, mówienia. Jednocześnie czas nauczania zdalnego był dla wszystkich ekspresową lekcją, jak przekazać wiedzę i jak ją przyswoić, kiedy nie ma...