Prawie 60 milionów złotych kosztowała Szczecin trwająca drugi rok reforma oświaty. Teraz miasto planuje walczyć na drodze sądowej o pieniądze, które zamiast na planowane inwestycje miejskie, musiało wydać na dostosowanie szkół do potrzeb reformy.
Prezydenci 10 największych polskich miast zrzeszonych w Unii Metropolii Miast Polskich dwa tygodnie temu złożyli w Ministerstwie Finansów wezwania do zapłaty na kwotę łączną 103 mln zł. Są to koszty dostosowania do zmian placówek oświatowych poniesione tylko w 2017 roku. Zdaniem prezydentów: Bydgoszczy, Gdańska, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Warszawy i Wrocławia rząd nie spełnił swoich obietnic mówiących o tym, że reforma będzie bezkosztowa. Jak podkreślili, zmiana struktury szkół wymogła na samorządach zmianę w sieci szkół, co pochłonęło miliony. Prezydenci miast postanowili zażądać odszkodowań. Jak zapowiedzieli, jeśli zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego nie otrzymają odpowiedzi, złożą pozew zbiorowy do sądu. Do przyłączenia się zapraszają też inne samorządy. Czy zrobi to także Szczecin?
Jak podaje Centrum
...