Rozmowa z Rafałem Bajeną, szczecińskim producentem filmowym i telewizyjnym
- Dzięki tobie w Szczecinie pojawiały się i pojawiają ekipy filmowe nie tylko z Polski, ale również z zagranicy - przede wszystkim z Niemiec. W jaki sposób udało ci się nawiązać te kontakty?
- W branży filmowej jestem już od wielu lat. Pracowałem i cały czas pracuję przy różnych produkcjach. Recepta jest prosta - trzeba być na bieżąco ze wszystkim, co się w tej branży dzieje. Musisz wiedzieć, kto zamierza zrealizować jakiś projekt, z kim, gdzie, kto będzie produkował dany film, jakie są warunki itp. Trzeba po prostu wiedzieć, jakie są plany produkcyjne. Współpracujemy z szeregiem podmiotów w Polsce i za granicą, m.in. z Film Commission Poland - instytucją zajmującą się produkcją filmową i telewizyjną w Polsce. Regionalne Film Commission w różnych formach działają właściwie we wszystkich regionach kraju. Ale na tej mapie jest też biała plama - to Szczecin i Zachodniopomorskie. Nawet w Olsztynie, Rzeszowie, na Podkarpaciu działają FCP. U nas nie, choć od dawna prowadzimy rozmowy z lokalnymi
...