Słynny kalendarz ścienny na rok 1964, zamówiony przez Polską Żeglugę Morską, wznowiony był przez armatora na rok 2019. Kultowe wydawnictwo, z żółtą okładką i przygodami Rudobrodego Bosmana, to duży sukces Andrzeja Dziatlika (1935-2015) - grafika, rysownika, ilustratora, satyryka, felietonisty związanego m.in. z „Kurierem Szczecińskim". Od niedawna ilustracje z kalendarza zdobią ściany na 12 piętrach biurowca PŻM przy pl. Rodła.

Głównym pomysłodawcą kolejnej edycji słynnego kalendarza był kapitan żeglugi wielkiej Józef Gawłowicz, chociaż pracowała nad tym cała grupa osób, a przede wszystkim siostra słynnego rysownika, pani Agnieszka, która ma prawa autorskie do ilustracji.

Jak mawia kapitan Gawłowicz, barwny kalendarz na 1964 rok stał się świętą księgą PŻM. Jako honorarium artysta dostał bilet na statek płynący do Afryki Zachodniej, co zmieniło jego życie i przysporzyło międzynarodowej sławy. Andrzej Dziatlik podkreślał, że dzięki temu kalendarzowi wyjechał w daleki egzotyczny świat, który tak go zafascynował, że do Polski, do Szczecina, wrócił dopiero w 1990 roku.

- Najsłynniejsze