Ramzesa właścicielka głodziła i utrzymywała w stanie nieleczonej choroby. Divę pan doprowadził do stanu skrajnego niedożywienia i faszerował psychotropami. Oba psy były na granicy życia i śmierci, gdy szczecińskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami odbierało je interwencyjnie: w trybie pilnym, natychmiast. Jeżeli Parlament pozbawi organizacje pozarządowe możliwości ratowania zwierząt maltretowanych, głodzonych i bitych, to na skuteczną pomoc będą one czekały nawet do 30 dni. Pozostawione w rękach oprawców… będą bez szans.
W Sejmie RP trwają prace nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt. Jednak obrały kierunek budzący sprzeciw wszystkich organizacji działających w sferze prozwierzęcej. „Jeśli zmiany forsowane przez futrzarzy i posła Jarosława Sachajkę wejdą w życie, ŻADNA ORGANIZACJA prozwierzęca w Polsce nie będzie już mogła samodzielnie interweniować i nieść pomocy potrzebującym zwierzętom" - przekonują aktywiści Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva!. W ramach Koalicji dla Zwierząt - podobnie jak Otwarte Klatki, OTOZ Animals, EKOSTRAŻ, Fundacja
...