Likwidacja dworców autobusowych sprawia wiele kłopotów podróżnym i kierowcom firm przewozowych. Pół biedy, kiedy na przewoźnika trzeba czekać pod gołym niebem. Gorzej, kiedy w oczekiwaniu na autobus albo już w trakcie podróży ktoś musi skorzystać z toalety.
Na problem zwróciła uwagę pasażerka jadąca autobusem z południa województwa lubuskiego do Szczecina. W czasie podróży pilnie musiała skorzystać z toalety. I zrobił się problem. W Dębnie nie było takiej możliwości, podobnie w Lipianach. A potem było tylko gorzej. W Pyrzycach kierowca ogłosił kilkuminutowy postój. Panowie pospieszyli w krzaki za budynkiem byłej stacji PKP. A panie? Także i tutaj nie miały możliwości załatwienia potrzeby fizjologicznej w cywilizowanych warunkach.
- A co, jeśli kobieta jedzie z małymi dziećmi? - pyta nasza rozmówczyni. - Jak im wytłumaczyć, że nie ma gdzie zrobić siku? Chyba że, tak jak to się dzieje w Pyrzycach, pójdzie z nimi za potrzebą w krzaki lub pod wyremontowany budynek, który jest własnością miasta.
O ogólnodostępne ubikacje zapytaliśmy władze Dębna i Pyrzyc. Zastępca burmistrza Dębna
...